MUZEUM

HISTORYCZNO-ETNOGRAFICZNE
w ANDRYCHOWIE

Nasze Muzeum

Niech historia nie odchodzi wraz z ludźmi którzy ją tworzyli

Muzeum zamierza prowadzić Centrum Dokumentacji Dawnego Andrychowa.

Muzeum zostało utworzone w trybie art. 5 i 6 ustawy z dnia 21 listopada 1996r. o muzeach (Dz. U. 1997r. Nr5, poz 24 z późn. zmianami) i w uzgodnieniu z Ministrem Kultury p. Andrzejem Celińskim z dnia 23.01.2002r. 

Muzeum w ocenie Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie mgr inż. arch. A. Gaczoła jest traktowane jako dobro kultury w myśl ustawy z dnia 15 luty 1962r. o ochronie dóbr kultury i posiada charakter historyczno-etnograficzny. 

Ratujmy - co się jeszcze da

Coraz częściej ogarnia nas nostalgia za pięknem tego co minęło, za krajobrazem dawnej Polski, za zapachem swojskiego chleba, pięknymi stylowymi chatami. Niestety - postęp cywilizacyjny nie daje żadnych szansi. Nowe wzory, nowi bohaterowie, nowa subkultura, wszechobecny plastik. Wszystko to powoduje, że zatracamy to co stanowi nasze korzenie. Czy czujemy się dobrze jako ludzie w tym nowym wyrafinowanym otoczeniu?

Niszczone są stare solidne meble zastępowane praktyczną (?) płytą wiórową, maszyny i narzędzia rolnicze. Wszystko zastępowane jest sprzętem, który jakby na ironię nazywa się sztuką. Nikt oczywiście nie neguje nowoczesności, świat idzie w nowym kierunku (tylko czy rzeczywiście do przodu ?) - czy tego chcemy, czy nie.

Jest jednak coś co łączy pokolenia - pamięć naszego dzieciństwa. Dlatego ratujmy co się jeszcze da z naszych wspomnień. Ratujmy szczególnie tam, gdzie dzieje się największe spustoszenie. Ratujmy historie polskiej wsi. 

Jeden znajomy opowiadał mi historię o tym jak w Ameryce znaleziono gwóźdź który miał 50 lat - wkrótce w tym miejscu otworzono muzeum. Historia Ameryki liczy zaledwie 200 lat. My natomiast wstydzimy się tego, co tworzyły pokolenia przez tysiąclecia. Domagamy się wejścia do Europy której historię tworzyli nasi przodkowie. Sam Wawel nie rozwiąże tutaj problemu. Dlatego mottem tworzonego muzeum jest : "Ratujmy - co się jeszcze da" 

Pamiętajmy...

Założyciel muzeum - Edward Wincenty Szlagor postanowił własnym sumptem, nakładem sił i środków otworzyć w zabytkowej już części miasta muzeum.

Majątek od dawnych czasów należał do jego rodziny. Kiedyś obejmował budynek mieszkalny, stodołę, młyn, tartak, staw.

Do dziś pozostały dwa obiekty w nienaruszonym stanie, które przeznaczono na muzeum. 

Udało się świetnie odtworzyć w nich klimat minionych lat. Pokazać, jak ludzie żyli i pracowali w latach trzydziestych i późniejszych. Zamierzeniem było, aby każdy, kto odwiedzi to muzeum, miał wrażenie, że właściciele wychodząc z domu do swoich codziennych prac zostawili drzwi otwarte zapraszając nas do środka.

Rys historyczny

Zbiory powstały w oparciu o autentyczne zabudowania mieszkalne i gospodarskie z początku lat trzydziestych XX wieku. Najstarszą częścią tego kompleksu jest młyn i tartak wraz z okalającym stawem pochodzącym z przełomu zeszłego wieku. Całość kompleksu o powierzchni 10 ha zamieszkiwała rodzina Okrzosów i Kusiów. Tartak i młyn działałby zapewne do dziś, gdyby polityka fiskalna w 1955 roku nie zakończył jego żywota. Podobny los spotkał pięć innych tartaków, które były usytuowane na rzece Młynówce. Był to początek upadku tych unikalnych obiektów, na których utrzymanie zabrakło pieniędzy.

Jedynie dzięki ogromnej determinacji oraz niemałym nakładom finansowym udało się założycielowi muzeum uratować część, w tym obiekt mieszkalny oraz stodołę o długości ponad 40mb.

Po długotrwałych zabiegach oraz żmudnej konserwacji obiekty są obecnie w bardzo dobrym stanie i stanowią ciekawy przykład architektury międzywojennej.